Dodano: 18 lutego 2015 | Wyświetlono: 1923 razy | 0 Komentarzy |
Schlumberger z siedzibą w Houston – największa na świecie firma świadcząca usługi w sektorze naftowym, a także Baker Hughes Inc., wykorzystują swoje spółki zależne z siedzibami poza Stanami Zjednoczonymi i składają oferty na prowadzenie prac w rosyjskiej Arktyce, jak można przeczytać na stornie internetowej rosyjskiego rządu. Projekty głębinowe w Arktyce znalazły się na liście celów rosyjskiego sektora naftowego objętych sankcjami przez Stany Zjednoczone i Unię Europejską.
Nie wiadomo, czy któraś firma złamała przepisy i czy oferty przyniosły efekty. Jednak wykorzystywanie spółek zależnych do legalnego ominięcia sankcji wywoła pytania dotyczące skuteczności środków mających na celu ukaranie Rosji przez ograniczenie zaangażowania państw zachodnich w najważniejszy sektor przemysłowy kraju.
Rosyjska spółka zależna Schlumbergera złożyła w grudniu ofertę na dostawy płuczki wiertniczej przy projekcie w Arktyce prowadzonym przez Gazprom Nieft, oddział naftowy państwowego rosyjskiego eksportera gazu, jak wynika z dokumentów rządowych. W listopadzie lokalna spółka zależna Baker Hughes z siedzibą w Houston i Panamanian (spółka zależna Schlumbergera) złożyły oferty na usługi wiertnicze na tych samych złożach.
Takie sytuacje są możliwe, ponieważ międzynarodowe spółki zależne nie są podmiotem sankcji, napisał w e-mailu Aleksander Byczkow, partner w moskiewskiej siedzibie firmy prawniczej Baker & McKenzie.
Wykorzystywanie zagranicznych spółek zależnych jest ryzykowne dla działających w ten sposób firm, powiedział Christopher R. Wall, partner handlowy firmy prawniczej Pillsbury Winthrop Pittman.
- To słaba bariera – powiedział Wall. – Wiele firm działa w tej chwili w skali ponadnarodowej i łatwo mogą popełnić błąd. Raczej nie doradzałbym jakiejkolwiek firmie podejmowania takich działań.
We wrześniu ubiegłego roku Stany Zjednoczone i Unia Europejska rozszerzyły sankcje wobec Rosji z powodu zajęcia przez nią Krymu i wspierania separatystów we wschodniej Ukrainie. Podjęte środki mają ograniczyć dostęp do technologii i doświadczenia wykorzystywanych przy arktycznych projektach głębinowych i niekonwencjonalnych, które uważane są za kluczowe dla przyszłego wzrostu produkcji kraju.
- Schlumberger śledzi uważnie sankcje i ograniczenia nakładane przez Stany Zjednoczone i Unię Europejską i działa w zgodzie z odpowiednimi przepisami – powiedział Aleksander Borisow, rzecznik rosyjskiej spółki zależnej firmy. – Nie informujemy o ofertach naszych klientów, kontraktach i zobowiązaniach.
Firma Baker Hughes nie odpowiedziała na prośbę o wypowiedź zaadresowaną zarówno do głównej siedziby w Stanach Zjednoczonych, jak i do rosyjskiej spółki zależnej.
Gazprom Nieft Shelf – filia Gazprom Nieft działająca w Arktyce, poinformowała w e-mailowej odpowiedzi na pytanie, że współpracuje z rosyjskimi i międzynarodowymi firmami, odmówiła jednak wypowiedzi na temat poszczególnych ofert.
- Nasze sankcje wobec Rosji nie dotyczą zagranicznych spółek zależnych amerykańskich obywateli – poinformowało amerykańskie ministerstwo skarbu. – Nie możemy wypowiadać się na temat poszczególnych przypadków.
Przedstawiciele Unii Europejskiej nie odpowiedzieli na prośbę o wypowiedź.
Rosja jako największy światowy producent ropy stała się ważnym rynkiem dla firm dostarczających wyposażenie i doświadczenie sektorowi naftowemu i gazowemu. Sankcje miały ograniczyć ich zaangażowanie w obszarach uważanych za kluczowe dla długoterminowej kondycji rosyjskiego sektora naftowego – na Oceanie Arktycznym i przy złożach łupkowych na Syberii.
- Przestrzeganie sankcji jest obowiązkowe dla obywateli Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej, a także dla osób prawnych, ich międzynarodowych oddziałów i filii, ale nie dla spółek zależnych – powiedział Byczkow.
Żeby działać w obszarach objętych sankcjami, firmy muszą zbudować chiński mur między firmą macierzystą w Unii Europejskiej czy Stanach Zjednoczonych, a międzynarodową spółką zależną, uważa Wall. Jego zdaniem personel w Stanach Zjednoczonych czy Unii Europejskiej nie może omawiać potencjalnego zaangażowania w projekty objęte sankcjami.
W listopadzie 2013 roku spółki zależne Weatherford International, firmy z siedzibą w Genewie świadczącej usługi w sektorze naftowym, musiały zapłacić 100 milionów dolarów za naruszenie amerykańskich sankcji, zgodnie z którymi obowiązywał zakaz świadczenia takich usług i eksportu sprzętu do Iranu, na Kubę, do Sudanu i Syrii.
Lokalny oddział zachodniej firmy świadczącej usługi w sektorze naftowym może uważać, że warto ryzykować, żeby utrzymać dobre stosunki z rosyjskimi producentami ropy, powiedział w rozmowie telefonicznej Witalij Kriukow, szef niezależnej firmy analitycznej Small Letters z siedzibą w Moskwie.
- Firmy mają pewnie nadzieję, że będą w lepszej sytuacji na rosyjskim rynku niż rywale, kiedy sankcje zostaną już zniesione – powiedział.
Długoterminowe zaangażowanie Schlumbergera w Rosji jest znane. W ubiegłym miesiącu firma zdecydowała się kupić udziały w Eurasia Drilling Co., największej rosyjskiej firmie zajmującej się wierceniami, za 1,7 miliard dolarów.
Autorzy - Dina Khrennikova i Andrey Lemeshko; współpraca - Yuliya Fedorinova w Moskwie, Bradley Olson w Houston i Alan Katz w Waszyngtonie
Zaloguj się lub zarejestruj się jeśli nie masz jeszcze konta. Możesz dodać komentarz jako gość.