Dodano: 10 września 2015 | Wyświetlono: 1768 razy | 0 Komentarzy |
mieszkańcy pozostaną bez wody? Wodociągi żądają zaległych zapłat za wodę. Gdy wydawało się, że “ciemne chmury”, które roztoczyły się nad miejską spółką MTBS zostały po części rozgonione i spółka otrzyma wkrótce niezbędny finansowy zastrzyk, jak grom z jasnego nieba gruchnęła informacja o dostawach wody, bez których może pozostać część mieszkańców już od dzisiaj.
Do sześciu wspólnot mieszkaniowych, m.in. na ulicy Sikorskiego i Spółdzielczej, w miniony piątek trafiły pisma z Zakładu Wodociągów i Kanalizacji z wezwaniem do zaległych zapłat za wodę. Wspólnoty miały zaledwie tydzień czasu, by uregulować zaległości. A gdyby tak się nie stanie, mieszkańcom grozi odcięcie dostaw wody.
– Udało nam się uregulować zaległości w przypadku pięciu wspólnot. Niestety, nie byliśmy w stanie spłacić należności wspólnoty z ulicy Sikorskiego 49.Jest ona winna prawie 15 tys. zł wodociągom, a TBS ma wobec niej zaległości sięgające 35 tys. zł. Niestety, nie mogliśmy przelać pieniędzy na ich konto, gdyż w miniony piątek nasze konto zajął Urząd Skarbowy. Groźba odcięcia dostaw wody jest niestety bardzo realna – mówi prezes MTBS, Monika Stańczyk–Mroczko.
Już wcześniej informowaliśmy, że za rządów poprzednich władz MTBS-u środki wspólnot były przeznaczane na zupełnie inne cele. Teraz powoli są tego opłakane skutki, a całe zamieszanie uderza w mieszkańców miasta. Jak udało nam się dowiedzieć, zaniepokojeni całą sytuacją mieszkańcy wspólnoty z bloku przy ulicy Sikorskiego 49, zbierają podpisy pod pismem skierowanym do burmistrza.
Istną cykającą bombą jest także nadal spółka MTBS-u. Choć burmistrz, Włodzimierz Żak obiecał finansowe wsparcie, nadal niewiadomą pozostaje jego forma i wysokość, a w sytuacji spółki liczy się każdy dzień.
– Udało mi się wynegocjować kolejne dwa tygodnie zwłoki w rozmowach z wierzycielami, ale nie wiadomo co dalej – dodaje prezes MTBS.
AKTUALIZACJA
Burmistrz, Włodzimierz Żak zapewnił, że mieszkańcom bloku przy ulicy Sikorskiego 49 nie odcięte zostaną dostawy wody.
- Jako burmistrz nie pozwolę, by doszło do takiej sytuacji. Interweniowałem w tej sprawie u wodociągów. Winę za całą sytuację ponosi MTBS, a nie mieszkańcy - przekazał nam burmistrz.
Zaloguj się lub zarejestruj się jeśli nie masz jeszcze konta. Możesz dodać komentarz jako gość.