Dziś imieniny obchodzi: Agnieszka, Czesław
20 kwietnia 2024
Putin doprowadził do katastrofy. Rosja sięga po olbrzymie rezerwy
Dodano: 02 marca 2015 Wyświetlono: 2280 razy 0 Komentarzy

Rosja planuje wydać w tym roku ponad 52 mld dolarów z krajowego Funduszu Rezerwowego, na którym gromadzone były pieniądze pochodzące z dochodów z eksportu ropy i gazu - poinformowała agencja Reuters. Rosyjski kryzys finansowy i problemy z dopięciem budżetu to efekt bardzo niskich cen ropy naftowej i wprowadzonych przez Zachód sankcji.

Tatiana Nesterenko, wiceminister finansów Rosji poinformowała, że rząd poprosi Dumę o zezwolenie na zwiększenie wydatków z kryzysowego Funduszu Rezerwowego aż do 52,3 miliardów dolarów. To oznacza, że Kreml chce wydać tylko w bieżącym roku ponad połowę środków z rezerw szacowanych na mniej więcej 85 miliardów.

Nesterenko dodała, że w najgorszym scenariuszu końca roku fundusz zostanie wyczerpany w 80 procentach, a na kontach pozostanie nie więcej niż 16 miliardów dolarów.

Problemy rosyjskiego budżetu to efekt złego oszacowania cen ropy przez rząd. Krajowy plan wydatków i przychodów na 2015 rok był oparty na założeniu, że cena ropy naftowej będzie wynosić średnio 100 dolarów za baryłkę. Dzisiaj jej wartość to zaledwie 60 dolarów, czyli aż 40 procent mniej od założeń.

źródło: Money.pl

Rosyjskie ministerstwo finansów szacuje, że spadek ceny ropy ze 100 do 50 USD sprawia, iż dochody eksportowe Rosji w 2015 roku zmaleją o 180 mld USD. Resort zaproponował, aby deficyt budżetowy w 2015 roku zwiększyć z 0,6 proc. do 3,2 proc. PKB. Całość deficytu ma być sfinansowana właśnie z Funduszu Rezerwowego.

Ekonomiści już teraz ostrzegają, że Rosja - by spiąć budżet - będzie musiała nie tylko zwiększyć wydawanie pieniędzy z rezerw walutowych, ale również znacznie zmniejszyć liczbę inwestycji lub drastycznie ściąć wysokość świadczeń socjalnych.

Wiele wskazuje na to, że Kreml zdecyduje się wyłącznie na ograniczanie inwestycji. Zamrożenie płac byłoby bardzo bolesne dla Rosjan, którzy od kilku miesięcy borykają się z inflacją i gwałtownie rosnącymi cenami podstawowych produktów spożywczych.

Do tej pory Władimir Putin zdecydował, że obniżone o 10 procent zostaną tylko płace pracowników administracji kremlowskiej. Dla większości urzędników nie jest to jednak problem - ich zarobki są zdecydowanie wyższe niż pozostałej części społeczeństwa.

Według rosyjskiego urzędu statystycznego Rosstat w okresie od stycznia do września 2014 roku średnia płaca w administracji prezydenckiej wynosiła 216 tys. rubli, co jest równowartością 3,5 tysięcy dolarów. Przeciętny budowlaniec może liczyć na nie więcej niż 800 dolarów w ciągu miesiąca.

Rosyjska gospodarka skurczy się

W ogłoszonej w styczniu prognozie makroekonomicznej, na której oparty będzie nowy budżet, ministerstwo rozwoju gospodarczego założyło, że produkt krajowy brutto Rosji w tym roku spadnie o 3 proc., a inflacja wzrośnie do 12 proc.

W poprzedniej prognozie - z początku grudnia 2014 roku - resort rozwoju gospodarczego przewidywał, że PKB w 2015 roku zmaleje tylko o 0,8 proc., a inflacja osiągnie 7,5 proc. W 2014 roku PKB Rosji wzrósł o 0,6 proc., a w 2013 - o 1,3 proc.

Mniej optymistyczny od Kremla jest Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR), który prognozuje, że gospodarka Rosji w tym roku skurczy się o 4,8 proc. Jako główną przyczynę recesji w Rosji obie instytucje wymieniają spadek cen ropy naftowej na świecie. W ocenie EBOR taniejąca ropa zaostrzyła dawne problemy strukturalne Rosji; wzrosła też presja wynikająca z zachodnich sankcji.

Zachodnie sankcje działają

Przez wojnę z Ukrainą i zachodnie sankcje, Rosja nie ma może załatać budżetu, pożyczając pieniądze za granicą. Na dodatek sytuację na rynku pożyczek międzynarodowych pogorszyły agencje S&P's oraz Moody's, które obniżyły rating Rosji oraz największych krajowych banków i koncernów do poziomu śmieciowego.

W ocenie ministra finansów Antona Siłuanowa, taka decyzja ma czysto polityczny charakter i nie odzwierciedla sytuacji finansowej w Rosji. - Chodzi o osłabienie pozycji Rosji na międzynarodowej arenie - stwierdził rosyjski minister. W podobnym tonie wypowiedział się szef komisji spraw zagranicznych Dumy Państwowej Aleksiej Puszkow. - Oni tam są wszyscy zarażeni polityką i nie należy im ufać - napisał na swoim blogu rosyjski deputowany.

 

Żródło: http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/kryzys-finansowy-w-rosji-coraz-glebszy-kreml,215,0,1724375.html
DODAJ KOMENTARZ
PODAJ WYNIK: 23+5

Zaloguj się lub zarejestruj się jeśli nie masz jeszcze konta. Możesz dodać komentarz jako gość.

Zobacz wszystkie wiadomości →